środa, 16 stycznia 2019

Wielki człowiek, z wielkim sercem. Kuba Błaszczykowski.

Mówiłem, że będzie pozytywny temat? Mówiłem! Tak samo, kiedyś pojawi się rozdział o dziwnej sytuacji 😃. Miałem trochę dość tych smutków i pisania o tym, jak bardzo jest źle, więc teraz pokażę, że istnieją jeszcze wspaniali ludzie.
Tym człowiekiem jest Kuba Błaszczykowski. Polski piłkarz, wielokrotnie nagradzany. Warto wspomnieć, że jest kawalerem orderu uśmiechu.
Kiedy był małym chłopcem, jego ojciec, na jego oczach, zamordował jego matkę. Chłopiec nie poddał się i cały czas intensywnie trenował i nie poddał się. W 2005 roku trafił do drużyny ówczesnego mistrza Polski.Wisły Kraków. Nie grał tam długo, gdyż po dwóch latach wykupił go bardzo zasłużony niemiecki klub- Borussia Dortmund. Tak oto zaczęła się kariera jednego z najwybitniejszych polskich sportowców.
Po przeczytaniu jego biografii dowiedziałem się wielu rzeczy. Na przykład tego, że wybaczył ojcu! Nie przyszło mu to łatwo i potem raczej nie byli blisko, ale to nie zmienia faktu, że wybaczenie takiego czegoś dla mnie, i pewnie dla wielu osób, byłoby niemożliwe.
Uwielbienie jego osoby przez kibiców może pokazać jeden przykład. W 2016 roku odbyły się mistrzostwa Europy. Błaszczykowski, wraz z całą reprezentacją, zagrał genialnie. Strzelił dwie bramki, ale jak ważne! Jedna dała awans do 1/8 finału, a druga do ćwierćfinału. Niestety, w ćwierć finale Polska odpadła po rzutach karnych z reprezentacją Portugalii. Było to strasznie zacięty mecz. Polacy strzelili bramkę jako pierwsi. Decydującego karnego zmarnował... Kuba Błaszczykowski. Nikt nie miał mu tego za złe, bez niego nie doszlibyśmy tak daleko. Piłkarz po strzale uklęknął na murawę i uronił łzy. Ten widok był bardzo smutny. Nie chcę nawet myśleć, co musiało się dziać w jego głowie. Kuba po turnieju wrócił do Truskolasów(jego rodzinnej wsi), co zastał przed domem przeszło jego oczekiwania. Tłum ludzi czekał na niego skandując jego imię. Sami zobaczcie.
Niesamowite. Błaszczykowski nie krył łez.
Ostatnio sportowo nie szło mu najlepiej. W całej swojej karierze miał mnóstwo kontuzji, co odbiło się na jego rozwoju. Problemy miał klub, dzięki któremu świat się o nim dowiedział. Wisła Kraków. Były to kłopoty finansowe. Zespół nie mógł znaleźć inwestora i do dziś grozi mu spadek do najniższej ligi w Polsce (co oznacza upadek jednego z najbardziej uznanych polskich klubów). Kuba Błaszczykowski widząc to zdecydował się przejść do Wisły i grać dla niej ZA DARMO. Są to jeszcze nieoficjalne dane, ale prawdopodobnie tak będzie. Co klub dzięki temu zyska?

  • Świetną jakość sportową
  • Oszczędność na zawodniku
  • Popularność, która przyciągnie i zawodników i inwestorów.
Piłkarz prawdopodobnie uratował klub. Czemu to takie niezwykłe? Mógłby przejść na przykład do Legii Warszawa (obecnego Mistrza Polski), gdzie na pewno nie skąpili, by na wynagrodzeniu, a po drugie miałby też dużo lepsze warunki to treningów.
Niesamowity człowiek, który jest moim autorytetem. Potrafił się podnieść po wszystkim. Po każdym upadku stawał się mocniejszy. Ogromny szacunek. Mało jest już taki ludzi dla których wartości są ważniejsze od pieniądza.

Zdjęcie: facebook.com/dronem24.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz